LKS Pogoń Ziemięcice - UKS Quo Vadis Makoszowy: 2:0
Drużyna Pogoni w ostatnim meczu u siebie chciała zaprezentować się z jak najlepszej strony. Przeciwnicy z Zabrza nie chcieli z kolei tanio oddać skóry. Zespoły w tabeli dzieliły przed spotkaniem zaledwie 3 punkty i widać to było na boisku. Dużo walki w środku pola, jednak mało konkretów pod oboma bramkami. Jeśli któraś z drużyn stwarzała sobie sytuację strzelecką, to brakowało jej skuteczności. Tak było do 30 minuty. Wtedy to złe wybicie bramkarza gości trafiło pod nogi Roberta Kasperidusa, który bez zastanowienia uderzył na pustą bramkę i trafił z około 30 metrów. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugiej odsłonie zawodnicy Quo Vadisu ruszyli do ataku. Wszystko kończyło się jednak na obronie Pogoni lub świetnie tego dnia dysponowanym bramkarzu, Sławomirze Prusie. Gospodarze skupiali się na utrzymaniu wyniku i starali się wyprowadzać szybkie kontry. Jedna z nich o mało nie zakończyła się bramką Mateusza Roesnera, który po dośrodkowaniu Damiana Wróbla minął się z piłką o centymetry. Przy drugiej próbie pomyłki już nie było. Oliwer Haiter, po rajdzie prawą stroną boiska, dośrodkował wprost na głowę napastnika Pogoni. Bramkarz w tej sytuacji nawet nie ruszył w kierunku piłki. I tak, po dwóch bardzo ładnych bramkach, zawodnicy z Ziemięcic zgarnęli komplet punktów.
A na ostatni mecz tej rundy Pogoń uda się do sąsiada z tabeli, czyli drużyny ze Świbia. Mecz z Naprzodem odbędzie się w niedzielę, 15 listopada o godzinie 13:00. Zapraszamy do towarzyszenia drużynie.
LKS Pogoń Ziemięcice - UKS Quo Vadis Makoszowy: 2:0
Bramki: Robert Kasperidus, Mateusz Roesner
Zdjęcia są już do zobaczenia w galerii.
Komentarze